Sodium Laureth Sulfate – składnik kosmetyków, co to jest?

Nazwa INCI: Sodium Laureth Sulfate
Nazwa polska: sól sodowa siarczanu oksyetylenowanego alkoholu laurylowego

Pochodzenie: syntetyczne
Bezpieczeństwo: bezpieczny, ale może podrażniać skórę

Ważna informacja #

Niniejsze informacje dotyczą związku o nazwie Sodium Laureth Sulfate potocznie oznaczanego skrótem SLES. Jest to inny związek chemiczny niż Sodium Lauryl Sulfate oznaczany skrótem SLS. Różnią się one znacząco bezpieczeństwem i wpływem na zdrowie, tak więc warto mieć to na uwadze.

Opis #

Sodium Laureth Sulfate jest to bardzo popularna substancja powierzchniowo czynna, obecna w wielu kosmetykach (np. mydłach i szamponach) oraz chemii domowej (np. środkach do prania). Wytwarzana jest z alkoholu laurylowego do którego produkcji używa się tłuszczy z oleju palmowego oraz kokosowego – stąd zdarzają się producenci, którzy do kosmetyków opartych na SLES próbują dopisać słowo „naturalny”/”eko”/”bio”, itp. Ze względu na brak jednolitego standardu określającego które składniki i w jaki sposób przetworzone można jeszcze uznać za naturalne – zalecamy tutaj ostrożność w ocenie, szczególnie iż SLES da się wyprodukować w sposób całkowicie syntetyczny.

Sodium Laureth Sulfate

SLES w wersji stężonej ma wygląd przeźroczystej galarety. Źródło: alibaba.com

Zastosowanie #

Sodium Laureth Sulfate jest stosowany głównie ze względu na swoje dobre właściwości myjące (jako surfaktant) a także pieniące – niezależnie od stopnia twardości wody. Stosowany jest również jako emulgator oraz substancja zagęszczająca – choć jego równie ważną zaletą dla producentów kosmetyków jest niski koszt.

SLES ze względu na to, iż jest uniwersalnym detergentem jest również szeroko stosowany w przemyśle – np. przy usuwaniu smarów, czyszczeniu instalacji, itp.

Bezpieczeństwo #

Na temat SLES krąży wiele niepotwierdzonych mitów i błędnych informacji – jednak jest to środek znany od kilkudziesięciu lat i przez to bardzo szczegółowo przebadany przez różne instytucje i laboratoria zajmujące się bezpieczeństwem kosmetyków[1].

Sodium Laureth Sulfate jest uznany za bezpieczny dla ludzi i zwierząt – jednak może wywoływać podrażnienia [1][2][3].

Przeprowadzone badania wykazały iż ma on możliwość podrażniania skóry i oczu – jednak jest ona silnie związana z jego stężeniem. Zawartość SLES w kosmetykach waha się od 0,1% do 50%, tak więc możliwość wystąpienia niepożądanej reakcji jest zależna od konkretnego kosmetyku i jego składu.

Dostępne badania[1] wskazują na brak toksyczności, rakotwórczości czy wywoływania reakcji alergicznych. Kwestią słabo udokumentowaną jest jednak ogólny wpływ SLES na skórę, jej wygląd czy ewentualne problemy dermatologiczne. Ze względu na złożoność składu większości kosmetyków oraz cechy indywidualne skóry u każdej z osób – zalecamy podchodzić sceptycznie do wszystkich kategorycznych stwierdzeń i opinii pojawiających się w Internecie.

#

Popularne mity #

Najczęściej spotykane w Internecie zarzuty względem SLES to rakotwórczość – która nie została potwierdzona w żadnym z dostępnych badań. Prawdopodobnie źródłem tego mitu jest fakt, iż jednym ze śladowych produktów ubocznych powstających w trakcie produkcji SLES jest związek chemiczny 1,4-dioxane, który rzeczywiście jest zaklasyfikowany jako rakotwórczy.

Przeprowadzone międzynarodowe badania [4] wykazały iż kontakt skóry z 1,4-dioxane zawartym w kosmetykach z SLES jest 8000 – 10 000 razy mniejszy niż kontakt wymagany aby zaistniało jakiekolwiek ryzyko wystąpienia nowotworu. Dodatkowo – spora część badań prowadzona była w latach 70′ i 80′, gdzie stężenie 1,4-dioxane w kosmetykach było znacznie wyższe niż obecnie [5]. Od lat 90′ stężenie 1,4-dioxane w kosmetykach systematycznie spada [4][5] ze względu na ulepszone sposoby produkcji a także większą świadomość producentów.

Częstym zabiegiem pojawiającym się w artykułach spotykanych w Internecie jest także zestawienie obok siebie związków chemicznych SLS oraz SLES jako jednakowo toksycznych. O ile w przypadku SLS spora ilość zarzutów bywa prawdziwa (np. przenikanie przez skórę, odkładanie się w organizmie, czy duże niepożądane reakcje skórne[2]) o tyle nie zostało to potwierdzone w przypadku SLES/Sodium Laureth Sulfate (pomimo podobnej nazwy do SLS). Na szczególne uznanie zasługują autorzy blogów, którzy starają się wykazać toksyczność SLES faktem, iż jest on stosowany również jako detergent w środkach do mycia samochodów, podłóg, itp.

W ramach obowiązku przypominamy, iż w Twojej szafce w kuchni znajduje się chlorek sodu (sól kuchenna) – składa się on z chloru, który jest silnie żrącym oraz toksycznym gazem stosowanym w czasach I Wojny Światowej jako broń chemiczna. Sód natomiast stosowany jest m.in w systemach chłodzenia niektórych typów reaktorów atomowych [6]. Smacznego 😉

Przypisy:

[1] Final report of the amended safety assessment of sodium laureth sulfate and related salts of sulfated ethoxylated alcohols

[2] Profile of irritant patch testing with detergents: sodium lauryl sulfate, sodium laureth sulfate and alkyl polyglucoside

[3] https://online.personalcarecouncil.org/ctfa-static/online/lists/cir-pdfs/PR533.PDF

(Journal of The American College od Toxicology – Cosmetic Ingredient Review)

[4] Considerations on Acceptable Trace Level of 1,4-Dioxane in Cosmetic Products

[5] 1,4-Dioxane in Cosmetics: A Manufacturing Byproduct

[6] Sodium-Cooled Fast Reactors as a Generation IV Nuclear Reactor

Polecamy naturalne mydła Rogalove:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *